Zaburzenia funkcji żył w różnym nasileniu dotykają nawet 50% populacji. Jednym z częstszych problemów są żylaki. Żylaki kończyn dolnych to poszerzone i zmienione chorobowo odcinki żył, wyczuwalne i widoczne przez skórę. Niemal zawsze stanowią problem estetyczny, często pogarszają komfort życia, a nieleczone mogą prowadzić do rozwoju powikłań, takich jak przebarwienia skóry, niegojące się owrzodzenia czy zakrzepowe zapalenie żylaków, a nawet zakrzepica żył głębokich.
Podstawowymi przyczynami ich powstawania są skłonności genetyczne współistniejące z czynnikami ryzyka, takimi jak styl życia, praca związana z długotrwałą pozycją stojącą lub siedzącą, wielokrotne ciąże, nadmierny wysiłek fizyczny itp.
– Do ustalenia prawidłowego rozpoznania oraz zaproponowania właściwego leczenia niezbędne jest badanie ultrasonograficzne. Leczenie przewlekłej choroby żył obejmuje kompresjoterapię, czyli noszenie pończoch lub rajstop uciskowych, przyjmowanie odpowiednich leków oraz leczenie zabiegowe – mówi dr hab. n. med. Jerzy Głowiński, specjalista chirurgii ogólnej, chirurgii naczyniowej oraz transplantologii klinicznej z Humana Medica Omeda w Białymstoku i dodaje, że istnieją dwa rodzaje leczenia zabiegowego: operacja klasyczna oraz operacja wewnątrz żył.
Operacja klasyczna polega na chirurgicznym usunięciu niewydolnej żyły odpiszczelowej lub odstrzałkowej oraz poszerzonych splotów żylnych. Niesie za sobą szereg niedogodności związanych z samą operacją, znieczuleniem oraz kilkutygodniowym powrotem do zdrowia. Po operacji mogą wystąpić takie efekty niepożądane, jak krwiaki, obrzęki, różnego nasilenia uszkodzenie nerwów, blizny.
Od kilkunastu lat coraz popularniejsze są metody wewnątrzżylne, gdzie zamiast cięć skórnych i usuwania żylaków na zewnątrz, całą procedurę wykonuje się poprzez kilka nakłuć. Mniejsze żylaki lub pajączki zamykane są poprzez skleroterapię, czyli wstrzyknięcie środka chemicznego do światła żyły, który powoduje jej zamknięcie. Do usuwania dużych żył służy ablacja termiczna lub chemiczna.
– Obecnie najczęściej wykonuje się tzw. laserową operację usunięcia żylaków. Polega ona na zamknięciu światła jednej z głównych żył układu powierzchownego kończyny dolnej za pomocą energii wydzielanej przez światłowód laserowy. Energia ta przekazywana jest do zmienionej ściany żyły, która ulega przemianom, w wyniku których zostaje trwale zamknięta. Inne naczynia układu powierzchownego i głębokiego przejmują jej funkcję w całości, a nieprawidłowe warunki przepływu krwi zostają naprawione – mówi Jerzy Głowiński.
Operacja staje się coraz popularniejsza, w niektórych krajach zdecydowana większość żylaków jest leczona w sposób wewnątrzżylny, zapewniający szybkie wyleczenie, minimalne dolegliwości pooperacyjne, krótki okres rekonwalescencji i pozwala uniknąć wielu niedogodności, typowych dla operacji klasycznej.
Pewną odmianą termicznej ablacji żył jest zabieg wewnątrzżylnej termoablacji radiowej, Venefit, wykonywany cewnikiem podłączonym do generatora prądu częstotliwości radiowej. Zamknięcie żyły odbywa się poprzez bardzo precyzyjne, sterowane procesorem, dawkowanie energii termicznej.
Wspólną zaletą obu metod jest to, że pacjenci mogą chodzić bezpośrednio po zabiegu i zwykle powracają do normalnego trybu życia w ciągu jednego – dwóch dni.
– Do ustalenia prawidłowego rozpoznania oraz zaproponowania właściwego leczenia niezbędne jest badanie ultrasonograficzne. Leczenie przewlekłej choroby żył obejmuje kompresjoterapię, czyli noszenie pończoch lub rajstop uciskowych, przyjmowanie odpowiednich leków oraz leczenie zabiegowe – mówi dr hab. n. med. Jerzy Głowiński, specjalista chirurgii ogólnej, chirurgii naczyniowej oraz transplantologii klinicznej z Humana Medica Omeda w Białymstoku i dodaje, że istnieją dwa rodzaje leczenia zabiegowego: operacja klasyczna oraz operacja wewnątrz żył.
Operacja klasyczna polega na chirurgicznym usunięciu niewydolnej żyły odpiszczelowej lub odstrzałkowej oraz poszerzonych splotów żylnych. Niesie za sobą szereg niedogodności związanych z samą operacją, znieczuleniem oraz kilkutygodniowym powrotem do zdrowia. Po operacji mogą wystąpić takie efekty niepożądane, jak krwiaki, obrzęki, różnego nasilenia uszkodzenie nerwów, blizny.
Od kilkunastu lat coraz popularniejsze są metody wewnątrzżylne, gdzie zamiast cięć skórnych i usuwania żylaków na zewnątrz, całą procedurę wykonuje się poprzez kilka nakłuć. Mniejsze żylaki lub pajączki zamykane są poprzez skleroterapię, czyli wstrzyknięcie środka chemicznego do światła żyły, który powoduje jej zamknięcie. Do usuwania dużych żył służy ablacja termiczna lub chemiczna.
– Obecnie najczęściej wykonuje się tzw. laserową operację usunięcia żylaków. Polega ona na zamknięciu światła jednej z głównych żył układu powierzchownego kończyny dolnej za pomocą energii wydzielanej przez światłowód laserowy. Energia ta przekazywana jest do zmienionej ściany żyły, która ulega przemianom, w wyniku których zostaje trwale zamknięta. Inne naczynia układu powierzchownego i głębokiego przejmują jej funkcję w całości, a nieprawidłowe warunki przepływu krwi zostają naprawione – mówi Jerzy Głowiński.
Operacja staje się coraz popularniejsza, w niektórych krajach zdecydowana większość żylaków jest leczona w sposób wewnątrzżylny, zapewniający szybkie wyleczenie, minimalne dolegliwości pooperacyjne, krótki okres rekonwalescencji i pozwala uniknąć wielu niedogodności, typowych dla operacji klasycznej.
Pewną odmianą termicznej ablacji żył jest zabieg wewnątrzżylnej termoablacji radiowej, Venefit, wykonywany cewnikiem podłączonym do generatora prądu częstotliwości radiowej. Zamknięcie żyły odbywa się poprzez bardzo precyzyjne, sterowane procesorem, dawkowanie energii termicznej.
Wspólną zaletą obu metod jest to, że pacjenci mogą chodzić bezpośrednio po zabiegu i zwykle powracają do normalnego trybu życia w ciągu jednego – dwóch dni.