Wybór odpowiednich butów to nie jest łatwa sprawa. Na rynku jest wiele modeli, co sprawia, że trudno jest podjąć odpowiednią decyzję, tym bardziej, że buty trekkingowe nie są tanie, ale odpowiednio dobrane posłużą wiele lat.
- W pierwszej kolejności należy przyjrzeć się membranie i jej właściwościom. Jest to szczególny rodzaj porowatej struktury. Dziurki, jakie się w niej znajdują, są wielokrotnie mniejsze niż cząsteczki wody, ale większe od cząstek pary wodnej. Właśnie dlatego membrana przepuszcza wilgoć z wnętrza buta na zewnątrz, ale nie przemaka podczas przeciętnego deszczu – mówi Tomasz Nurzyński, właściciel fabryki obuwia NIK i dodaje, że te modele, które są w nią wyposażone zapewniają bardzo dobrą wodoodporność. - W butach bez membrany ochronę przed wodą zapewnia odpowiednia impregnacja materiału cholewki.
Nie ma większego koszmaru podczas nawet niewielkich marszrut niż język w bucie, który się wykręca we wszystkie strony. W butach trekkingowych musi on być miękki i elastyczny. Przed ostateczną decyzją o zakupie konkretnego modelu obuwia należy dokładnie sprawdzić czy jest on dopasowany do stopy. Połączenie języka z cholewką na całej długości zapobiegnie wpadaniu piachu i kamyków.
Półbuty trekkingowe na podszewce typu laminat z membraną sprawdzą się zarówno w mieście jak i na wycieczkach w terenie ze względu na swoją lekkość i rodzaj podszewki.
Do zimowych oraz dłuższych wędrówek polecane są buty wyższe sięgające kostki na podszewce typu polar z membraną. Wyposażone w wodoodporną oraz wiatroszczelną membranę sprawdzą się na co dzień w mieście czy podczas spacerów.
KILKA WSKAZÓWEK:
• Najlepszym terminem na przymiarki butów trekkingowych jest wieczór lub późne popołudnie.
• Do mierzenia należy założyć sportowe skarpetki – najlepiej tego typu, jakie zwykle użytkujemy podczas wypraw.
• Dobór rozmiaru butów do trekkingu powinien polegać na wyborze buta, który nie ciśnie. Optymalny wybór to buty o około 0,5 centymetra większe niż stopa.
• Podczas przymiarki należy założyć obydwa buty i chwilę w nich pospacerować.
