Wkładka zintegrowana ze stopą

Sklepy z obuwiem do biegania wykonują podstawowe testy na bieżni, by dopasować buty. Sprawdza się czy będzie w nich biegał pronator, stawiający stopy do wewnątrz, czy supinator (wtedy bardziej obciążone są zewnętrzne krawędzie stóp) czy może osoba, która ma chód neutralny. Oceniana jest wysokość łuku stopy - podbicie może być niskie, wysokie lub normalne. Brane jest też pod uwagę to, czy obuwie będzie służyło do biegania po mieście, po asfalcie, czy raczej po naturalnych, bardziej zróżnicowanych nawierzchniach.

- Jednak to tylko trzy podstawowe parametry i bardzo często są one niewystarczające, by dobrać odpowiednie buty dla biegacza – mówi Grzegorz Tomkiewicz, fizjoterapeuta z Centrum Ortopedyczno-Protetycznego w Białymstoku. – But osoby intensywnie trenującej powinien być idealnie dopasowany do stopy, wręcz z nią zintegrowany. Zapewnia to dobrze dobrana wkładka.

Fizjoterapeuta niedawno przyjmował w swoim gabinecie jednego z białostockich biegaczy, który po sklepowych testach zakupił sobie markowe buty, uznawane za najlepsze z dostępnych na polskim rynku. Nie trzeba dodawać, że też najdroższe. Były lekkie, oddychające, ładne, ale kiedy w nich trenował miał wrażenie, że biega po twardym betonie. Bolały go potem stopy.

- Okazało się, że buty nie były dostosowane do jego ciężaru – wyjaśnia Grzegorz Tomkiewicz. - Na komfort biegania może wpływać wiele parametrów. By je dookreślić robi się bardzo dokładne badania. Chodzi się  najpierw na boso po macie baropodometrycznej, potem w butach, do których włożone są czujniki. Do zbadania chodu w obuwiu używa się systemu MediLogic. Zebrane dane informują nas czy problem leży w stopie czy tylko w bucie. Na podstawie takiej bardzo dokładniej diagnozy dobieramy wkładkę, która koryguje napięcia. Potem znowu wykonywane są badania podczas chodu w bucie w wkładką, żeby sprawdzić czy poprawia ona pracę stopy.

Biegaczom nie trzeba przypominać jak ważne jest ustawienie stopy, która w dużej mierze opowiada za prawidłową postawę całego ciała. Podczas diagnozy, która trwa zaledwie kwadrans i jest bezpłatna, określa się czy obie nogi są symetrycznie obciążone, czy wszystkie trzy punkty podparcia stopy są zachowane (czyli pięta, głowa pierwszej kości śródstopia i piątej kości śródstopia), a także czy podczas chodu jest równomierny rozkład sił między prawą i lewą stroną. Najogólniej rzecz ujmując, chodzi o określenie wzorca chodu, czyli tego jak pracuje każda stopa z osobna i jak pracują obie nogi względem siebie.

Kilka tygodni temu z badania tego skorzystał Grzegorz Kuczyński, prezes Fundacji Białystok Biega, organizującej największe biegowe wydarzenia na Podlasiu, np.: PKO Białystok Półmaraton, Electrum Ekiden, Hero Run.

- To było ciekawe doświadczenie – przyznaje. – Nie spodziewałem się, że tyle można powiedzieć o stopach. Okazało się na przykład, że mam rożnie zbudowane stopy, że stawiam je w nieco inny sposób, że ma to swoje konsekwencje dla obciążenia poszczególnych stawów, a w rezultacie całego kręgosłupa.

Po badaniu w Centrum Ortopedyczno-Protetycznym, każdy pacjent dostaje wydruk badania, który może potem skonsultować ze swoim ortopedą czy lekarzem prowadzącym.

- My z kolei na jego podstawie możemy dobrać odpowiednią wkładkę, która nie tylko będzie zapewniała komfort podczas biegania, ale będzie też korygowała ustawienie stopy i korzystnie stymulowała stawy i kręgosłup – dodaje Grzegorz Tomkiewicz. – Przy dużych asymetriach najlepszym rozwiązaniem jest wykonanie wkładek indywidulnych, dla każdej stopy osobno.  

Wkładki zalecane są dla wszystkich trenujących, ale mogą okazać się niezbędne dla biegaczy po przejściach, czyli tych, którym przytrafiła się kontuzja, mają jakiś schorzenia ortopedyczne, albo są już w tym wieku, że wymagają specjalnego potraktowania.