Jeszcze kilka lat temu imprezy firmowe ograniczały się do krótkich przyjęć po godzinach pracy. Dzisiaj polscy pracownicy jeżdżą razem do ośrodków wypoczynkowych, biorą udział w warsztatach kulinarnych, degustacjach whisky albo… siadają za kierownicą luksusowych i superszybkich aut. Dla właścicieli firm taki event to inwestycja w zespół, która przynosi wszystkim wymierne korzyści.
Fot. Devil-Cars
– Event pracowniczy to jeden z ważnych elementów budowania zespołu. Podczas takiego wydarzenia ludzie poznają się od tej mniej formalnej strony, co sprzyja zacieśnianiu więzi i rozwijaniu przyjacielskich, otwartych relacji – mówi Rafał Matejczyk, właściciel firmy Devil-Cars, która organizuje przejazdy luksusowymi autami po torach wyścigowych w całej Polsce. – Często gołym okiem można dostrzec różnicę, jaka zachodzi w danej ekipie już po kilku godzinach wspólnej aktywności. Spięci, zestresowani ludzie po pierwszej przejażdżce w Ferrari, stają się uśmiechnięci i bardziej pewni siebie. Te uczucia pozostają z nimi przez kilka kolejnych tygodni. A stąd już krótka droga do polepszenia atmosfery w pracy.
Fot. Devil-Cars