Sytuacja na rynku pracy dawno nie była tak dobra. Nawet na Podlasiu. Największy popyt na fachowców jest w branży handlowej i budowlanej, którymi stoi nasze województwo. Najtrudniej mają humaniści. Ale i oni mają szanse doszkolić się na kursach zawodowych.
- rosnący popyt na pracowników w kluczowych dla regionu branżach, zwłaszcza budowlanej i gastronomicznej;
- niskie wynagrodzenia oraz złe warunki i czas pracy (problem sezonowości, nadgodzin);
- odpływ pracowników do innych „bogatszych” regionów i za granicę;
- brak wymaganego doświadczenia zawodowego i kompetencji (np. najwyższego poziomu uprawnień w przypadku operatorów maszyn do robót ziemnych).
– Naszą ofertę kierujemy teraz właśnie do pracodawców. Zamiast szukać nowego operatora koparki, a zawsze jest ryzyko, że trafi się na osobę nieodpowiedzialną albo co gorsza bez kwalifikacji, lepiej skierować na szkolenie sprawdzonego pracownika. Może u nas zrobić od razu dwa uprawnienia, np. na koparkę i urządzenia transportu bliskiego, w zależności od potrzeb firmy.
– mówi Adam Zdanowicz, wiceprezes Greenko