Ponad 30 eventów na kilkunastu torach w całym kraju, 17 luksusowych samochodów, 11 hospicjów i 11 tysięcy złotych przekazanego wsparcia – tak w skrócie prezentuje się bilans Devil-Cars po trzech miesiącach sezonu. Białostocka firma oferująca przejażdżki ekskluzywnymi autami nie zwalnia jednak tempa. W lipcu wypuściła jedyną w Polsce grę Devil-Cars Racing, w której za ściganie się online można wygrać vouchery na realne przejażdżki.
– W Devil-Cars sprzedajemy emocje i dostarczamy adrenalinę w czystej postaci. Ale to tylko część naszej działalności. W tym roku postawiliśmy sobie za cel pomaganie lokalnym hospicjom dla dzieci i 10 zł od każdego vouchera zakupionego na torze przekazujemy na rzecz organizacji funkcjonującej w mieście, w którym aktualnie gościmy. Do tej pory udało nam się zebrać 11 tysięcy złotych, a mamy przed sobą jeszcze około 28 imprez, więc ta kwota z pewnością się powiększy – mówi Marcin Gumieniak z Devil-Cars.