Marzec to miesiąc, w którym większość z nas nie myśli o urlopie. A kiedy, jak nie właśnie w okresie wiosennego przesilenia, przyda nam się weekendowe ładowanie baterii? Tym bardziej, że lasy w pobliżu Białowieży powoli budzą się do życia, a turyści nie zdążyli jeszcze tłumnie wkroczyć na puszczańskie szlaki.
– Nasz hotel jest szczególnie popularny wśród mieszkańców dużych miast, którzy w weekendy szukają chwili dla siebie i swojej rodziny. Połączenie komfortowych warunków i wysokiego standardu z otaczającą nas dziką naturą jest skuteczną receptą na głęboki relaks – mówi Marcin Juchimowicz, kierownik marketingu i sprzedaży Hotelu Żubrówka Białowieża. – Obserwując naszych gości, można łatwo zauważyć, że duża część z nich na początku pobytu jest zestresowana, pochłonięta telefonem i mailami z pracy. Szybko jednak przestawiają się na tryb slow, robią głęboki wdech i zaczynają dostrajać się do zupełnie innego rytmu.