Deser zasługujący na miano fit powinien być naprawdę skrupulatnie wyliczony. Muszą się zgadzać wszystkie makroskładniki, ma być dostosowany do potrzeb energetycznych konkretnego klienta, a przede wszystkim nie ustępować smakiem tradycyjnym, cukrowym słodyczom.
Ewelina Choińska ma to zawsze na uwadze, kiedy przygotowuje recepturę kolejnego nowego przysmaku sieci Fit Cake, której jest współwłaścicielką. Jest jej o tyle łatwiej, że sama uprawia fitness i ma matematyczne wykształcenie. Rozumie więc na czym zależy klientom i jak fit deser skalkulować, by niczego w nim nie brakowało. Przyznaje jednak, że często musi sporo pogłówkować, żeby w ciachu bez cukru o wadze około 200 gram zawrzeć wszystkie makroskładniki, w odpowiednich proporcjach i bez zbędnych kalorii.
Wielkanocne mazurki Fit Cake
Liczenie kalorii
- Trzeba wziąć przy tym pod uwagę różne grupy klientów. Przykładowo dla człowieka aktywnego, który regularnie uprawia sport, zapotrzebowanie na najważniejsze makroskładniki i kalorie będzie inne niż dla kogoś prowadzącego siedzący tryb życia - mówi Ewelina Choińska. - Ja mam przykazanie od trenera, by w moim przykładowym dziennym posiłku znajdowało się 20 gram białka, 50 gram węglowodanów i około 10 gram tłuszczów. Jeśli dobrze pokombinuję udaje się to zawrzeć w dwóch konkretnych kawałkach ciasta bez cukru, które są zarazem pełnowartościowymi posiłkami. Czasami korzystam ze specjalnej aplikacji, aby ułatwić sobie licznie.
Na pierwszym planie Ewelina Choińska
Autorka cenionych w całym kraju fit słodyczy przyznaje, że często, kiedy opracuje już deser i ma on smak, o jaki jej chodziło, robi jeszcze nawet 10 kolejnych wersji i wiele poprawek, by jego wartość energetyczna nie przekraczała 300 - 350 kcal. Podobny produkt w tradycyjnej cukierni zawiera ich dwa razy więcej. Stara się jednak, by większość ciach bez cukru wytwarzanych w Fit Cake nie miała nawet 200 kcal. Najmniej kaloryczne są ciasta biszkoptowe. Na przykład w 200-gramowym kawałku wege tiramisu jest ich tylko 190. Jeden z hitów wywodzącej się z Białegostoku, pierwszej polskiej niecukierni jest deser a’la Monte. 330-gramowy słoiczek zawiera niecałe 130 kalorii, kilkakrotnie mniej niż popularny produkt ze sklepowej półki. Brak cukru sprawia, że ma on także niski indeks glikemiczny.
Fit triki
Zajmując się od lat liczeniem i ważeniem proporcji Ewelina Choińska wypracowała pewnie triki, dzięki którym desery Fit Cake zawierają wszystkie potrzebne makroskładniki, ale nie są kaloryczne. Jednym z jej ulubionych jest wykorzystanie kaszy jaglanej. To produkt sycący i bogaty w bardzo ważne dla organizmu substancje. Dostarcza mu niezbędnych minerałów, m.in. magnezu, wapnia, fosforu, potasu, żelaza. Ceni się go także z powodu dużej zawartości witamin z grupy B. Przy czym jest umiarkowanie kaloryczny, nie wywołuje skoku glikemicznego i jest bezglutenowy. Jednym z klasyków Fit Cake jest np.: jagielnik waniliowy, który w 200 gramach zawiera jedynie 200 kcal.
Innym sposobem na odchudzanie fit deserów jest dodawanie do nich warzyw. Doskonały dodatkiem, neutralnym smaku jest na przykład cukinia, znakomicie sprawdzają się też bataty, ale prawdziwym zaskoczeniem dla klientów jest ciasto pietruszkowe.
- Pomyślałam, że jeżeli marchewka daje tak spektakularny efekt, to może pietruszka też - mówi Ewelina Choińska. - Ciasto przypomina konsystencją i smakiem drożdżowy placek. Do ugotowanej pietruszki dodajemy mąki kukurydzianej, jogurtu i mleka sojowego, słodzimy erytrolem. Serwujemy z dodatkiem malin i czekolady, którą wytwarzamy w naszej manufakturze z mleka kokosowego. Ten kto nie wie, że do jego produkcji użyto korzenia pietruszki, nie wyczuwa jej aromatu i zachodzi w głowę, z czego to jest. Spory, 200-gramowy kawałek tego ciasta ma tyko 222 kalorie.
Dla klientów z problemem
Matematyczne wyliczenia dotyczą nie tylko kalorii. Wielu klientów niecukierni jest na różnych restrykcyjnych dietach, a Fit Cake często bywa jedynym miejscem, w którym mogą się zaopatrzyć w coś słodkiego. Według badań Centrum Badania Opinii Publicznej (CEBOS) co czwarty Polak stosuje jakąś dietę. Najczęstszym powodem przejścia na nią są problemy ze zdrowiem: nietolerancja glutenu lub mleka krowiego, alergie pokarmowe, nadwaga czy cukrzyca.
- Na początku wyszliśmy od zasady “no sugar”, ale z czasem zauważyliśmy, że ludzie wykluczają z pokarmów różne inne szkodzące im składniki: np. gluten czy mleko i trend ten się nasila - mówi Ewelina Choińska. - Około 10 proc. naszych klientów to osoby, które musiały zrezygnować z glutenu z powodów zdrowotnych, np. są chore na celiakię. Bardzo duża grupa naszych klientów to dzieci z różnego rodzaju alergiami czy chorobami układu pokarmowego. Jak każdy maluch lubią słodycze, a kupując u nas mają pewność, że bezglutenowe torty, ciasta bez cukru, batony, lody i inne smakołyki są bezpieczne.
Fit Cake przeszło proces weryfikacji w jednej z najbardziej wiarygodnych organizacji w kraju, w Polskim Stowarzyszeniu Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej. Produkuje słodycze całkowicie bezglutenowe. Można je kupić w 25 punktach franczyzowych w całej Polsce, ale sieć bardzo dynamicznie się rozwija. Już wkrótce liczyć będzie 50 lokali.
Natomiast twórczyni fit słodyczy ma kolejną „zagwozdkę” jak skalkulować desery, by były odpowiednie i wartościowe dla klientów z problemami. Cały czas pracuje nad swoimi recepturami, modyfikuje je i ulepsza. Jej ambicją jest też schodzenie przy każdej kolejnej wersji o kilka kalorii, przy zachowaniu wszystkich odżywczych właściwości deseru. To wymaga pomysłowości i matematycznej precyzji.