Perun – autonomiczny, bezzałogowy pojazd kołowy z modułem uzbrojenia do zadań rozpoznawczych i bojowych w ostatnich dniach jako pierwszy tego typu pojazd w Polsce wykonał 10-godzinny patrol. Przebył trasę 50 km w trybie autonomicznym. Była to misja patrolowa wielohektarowego obiektu infrastruktury przemysłowej.
Perun powstał w ramach wspólnego projektu białostockiego STEKOPU, ZMT Tarnów oraz Wojskowej Akademii Technicznej. Wsparcia finansowego udzieliło Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.
– We wcześniejszych badaniach zostały sprawdzone parametry celności i skupienia oraz skuteczności strzelania na dalekich dystansach – w tym strzelanie w ruchu. Warto podkreślić, iż jest to pierwszy w Polsce robot, który prowadził ogień w ruchu dzięki zaimplementowanej stabilizacji – mówi dr inż. Marek Nowakowski, adiunkt na Wydziale Politechnicznym PWSZ w Suwałkach oraz dyrektor Działu Techniki w STEKOP S.A.
Dziś nikt nie ma wątpliwości, że autonomiczne, bezzałogowe platformy bojowe to przyszłość polskiej armii. Po pierwsze będą gwarancją bezpieczeństwa żołnierzy, po drugie – dają im o wiele większe możliwości na współczesnym polu walki.
Czym jest robot?
Filmy i komiksy science fiction przyzwyczaiły nas do obrazu robotów jako przypominających człowieka androidów. W rzeczywistości jednak są to zarówno pojazdy gąsiennicowe, drony, jak i mechanizmy poruszające się w zupełnie inny sposób. Przemieszczanie się nie odgrywa większej roli. Robot to co do zasady każda maszyna, która potrafi samodzielnie wykonywać automatycznie zaprogramowane zadania.
Dzięki odpowiedniemu oprogramowaniu, możliwe jest więc nadanie robotom swoistej autonomii, która pozwala reagować na zmiany w otoczeniu i dostosowywać do nich własne działania bez udziału człowieka. Umiejętność takiej analizy określa termin sztucznej inteligencji.
Roboty wojskowe
Roboty mogą skutecznie prowadzić zarówno działania bojowe, jak i rozpoznawcze. Są doskonałym wsparciem, szczególnie tam, gdzie człowiekowi grozi niebezpieczeństwo.
– Straty w zaawansowanym sprzęcie – choć kosztowne – są przecież dużo mniej bolesne niż śmierć człowieka. Roboty nie wymagają szkolenia, nie potrzebują ani snu, ani odpoczynku – mogą uzupełnić braki kadrowe, skutecznie zwiększając liczebność armii – mówi dr inż. Marek Nowakowski.
Czy ze względu na swoją efektywność, możliwe jest, że wkrótce roboty wyprą żołnierzy na polu bitwy?
Wsparcie i autonomia
W ubiegłym roku, generał Nick Carter zapowiedział, że do 2030 roku roboty będą stanowiły aż ¼ sił brytyjskiej armii. Na całym świecie natomiast trwają prace nad autonomicznymi urządzeniami, które już niedługo będą stanowiły trzon każdego wojska.
– Ta autonomia może przejawiać się w różny sposób i jest ograniczana często również przez aspekty moralne. Robot może na przykład namierzyć cel – ale to jego operator zadecyduje o naciśnięciu spustu. Tak jest, dajmy na to, w przypadku Autonomicznego Pojazdu Perun, który jako Stekop skonstruowaliśmy w ramach wspólnego projektu z ZTM Tarnów oraz Wojskową Akademią Techniczną – tłumaczy dr inż. Marek Nowakowski.
Polski robot skonstruowany został jako wsparcie pododdziałów piechoty. Jego autonomia przejawia się na przykład poprzez przemieszczanie po zaplanowanej trasie, odtwarzanie przebytego szlaku, wykrywanie przeszkód oraz sygnalizację braku przejezdności. Pojazd przystosowany jest do pełnienia funkcji logistycznych, rozpoznawczych, a także dzięki możliwości zamontowania karabinu maszynowego – bojowych. Posiada detektory kierunku strzału oraz opcjonalnie skażeń czy też promieniowania.
MON przewiduje zakup maszyn o wskazanych funkcjonalnościach w ramach Planu Modernizacji Technicznej 2021 – 2035.
Przyszłość pola bitwy
Od przewożenia ciężkich ładunków, poprzez działania rozpoznawcze, kończąc na walce – potencjał robotów w armii wydaje się nieograniczony. Poprzez wbudowane sensory oraz wyposażenie, takie jak kamery termowizyjne, są w stanie dojrzeć to, czego ludzkie zmysły nie uchwycą. Najpierw były jedynie ciekawostką – obecnie stają się niezbędnym elementem każdej armii. W tym tempie możemy się spodziewać, że być może wkrótce staną się ich główną siłą.