15 listopada w Tarnowskich Górach otworzyła się pierwsza kawiarnia oferująca w 100% bezglutenowe i bezcukrowe desery. Fit Cake to rodzinny biznes, który wyrósł z potrzeby znalezienia miejsca, gdzie osoby z nietolerancjami pokarmowymi i diabetycy mogą bez obaw delektować się słodkościami.
Gdy pogoń za marzeniami nie zna kalendarza
Droga od pomysłu do realizacji trwała dwa lata i była pełna wyzwań.
— Długo otwieraliśmy lokal. W międzyczasie mieliśmy dużo spraw do załatwienia — przyznaje Hanna Flakus, współwłaścicielka kawiarni. — Pracowaliśmy nad tym rodzinnie, wszyscy razem. Motywowaliśmy się nawzajem.
Determinacja rodziny okazała się kluczowa. Mimo problemów i opóźnień nie zrezygnowali z marzenia o miejscu, gdzie osoby z ograniczeniami dietetycznymi będą mogły swobodnie sięgnąć po słodkości.
Historia, która zaczęła się od osobistych doświadczeń
Pomysł na Fit Cake narodził się z codziennych wyzwań rodziny. Hanna opowiada o genezie przedsięwzięcia:
— Mama od 10 lat nie je cukru i ma restrykcyjną dietę, unika pszenicy. Zawsze chcieliśmy wybrać się gdzieś do kawiarni, ale rodzice nie mieli za bardzo gdzie. Wtedy tata wpadł na pomysł, żeby samemu otworzyć takie miejsce, gdzie mama będzie mogła sobie coś spróbować, ale i też ktoś, kto ma alergie pokarmowe. Mama pracowała w gastronomii całe życie, więc miała już doświadczenie.
Pomysł zakiełkował ponad półtorej roku przed realizacją. Z czasem z rodzinnej potrzeby wyrosła wizja miejsca dostępnego dla wszystkich, którzy szukają zdrowych alternatyw.
Elegancja spotyka zdrowie
Kawiarnia wyróżnia się nie tylko ofertą, ale i wnętrzem. Elegancki wystrój ze złotymi detalami, różowymi akcentami, wysoki strop, gotyckie kolumny i sztukaterie tworzą wyjątkową atmosferę. To połączenie estetyki z funkcjonalnością – piękne miejsce, w którym można bezpiecznie sięgnąć po słodkości.
W menu znalazły się pączki, eklery, rogale, drożdżówki, donuty, jagodzianki, różnego rodzaju serniki, malinowa chmura, tiramisu, tort Oreo, leśny mech, red velvet czy ciasto marchewkowe. Część wypieków jest również bez laktozy, dostępne są opcje wegańskie i keto.
Klienci przyjeżdżają nawet z daleka
Przyjęcie pierwszej bezcukrowej i bezglutenowej kawiarni w mieście przerosło oczekiwania właścicieli.
— Bardzo serdecznie jesteśmy odbierani przez klientów. Dużo osób z okolic przyjeżdża do nas specjalnie, bo nigdzie poza naszym lokalem nie mogą spróbować takich rzeczy — mówi Hanna Flakus.
W dniu otwarcia kawiarnia wypełniła się gośćmi, którzy mogli spróbować wyselekcowanych specjałów podczas degustacji. Radosna atmosfera i specjalne dekoracje sprawiły, że ten dzień pozostał w pamięci zarówno właścicieli, jak i pierwszych klientów.
Wsparcie, które robi różnicę
Hanna Flakus podkreśla również wsparcie, jakie otrzymali od franczyzodawcy:
— Współpraca z franczyzą Fit Cake jest bardzo przyjemna. Przede wszystkim szybki kontakt – jak mamy jakieś wątpliwości, bardzo szybko otrzymujemy odpowiedzi i kompleksowe wsparcie.
Rafał Kościuk, współwłaściciel marki Fit Cake, komentuje otwarcie w Tarnowskich Górach:
— Historia tej rodziny to doskonały przykład tego, jak osobiste doświadczenia mogą przekształcić się w biznes, który pomaga innym. Ich determinacja i zaangażowanie przez te dwa lata pokazują, że warto walczyć o swoje marzenia. Cieszymy się, że możemy wspierać takich franczyzobiorców – ludzi, którzy rozumieją potrzeby swoich klientów, bo sami ich doświadczyli. Tarnowskie Góry zyskały miejsce, które naprawdę odpowiada na lokalne potrzeby.
Obecnie w kawiarni pracuje 5 osób, które są gotowe służyć radą i przedstawiać ofertę. Zespół stawia na indywidualne podejście do klienta i ciepłą atmosferę.
Droga od pomysłu do realizacji trwała dwa lata i była pełna wyzwań.
— Długo otwieraliśmy lokal. W międzyczasie mieliśmy dużo spraw do załatwienia — przyznaje Hanna Flakus, współwłaścicielka kawiarni. — Pracowaliśmy nad tym rodzinnie, wszyscy razem. Motywowaliśmy się nawzajem.
Determinacja rodziny okazała się kluczowa. Mimo problemów i opóźnień nie zrezygnowali z marzenia o miejscu, gdzie osoby z ograniczeniami dietetycznymi będą mogły swobodnie sięgnąć po słodkości.
Historia, która zaczęła się od osobistych doświadczeń
Pomysł na Fit Cake narodził się z codziennych wyzwań rodziny. Hanna opowiada o genezie przedsięwzięcia:
— Mama od 10 lat nie je cukru i ma restrykcyjną dietę, unika pszenicy. Zawsze chcieliśmy wybrać się gdzieś do kawiarni, ale rodzice nie mieli za bardzo gdzie. Wtedy tata wpadł na pomysł, żeby samemu otworzyć takie miejsce, gdzie mama będzie mogła sobie coś spróbować, ale i też ktoś, kto ma alergie pokarmowe. Mama pracowała w gastronomii całe życie, więc miała już doświadczenie.
Pomysł zakiełkował ponad półtorej roku przed realizacją. Z czasem z rodzinnej potrzeby wyrosła wizja miejsca dostępnego dla wszystkich, którzy szukają zdrowych alternatyw.
Elegancja spotyka zdrowie
Kawiarnia wyróżnia się nie tylko ofertą, ale i wnętrzem. Elegancki wystrój ze złotymi detalami, różowymi akcentami, wysoki strop, gotyckie kolumny i sztukaterie tworzą wyjątkową atmosferę. To połączenie estetyki z funkcjonalnością – piękne miejsce, w którym można bezpiecznie sięgnąć po słodkości.
W menu znalazły się pączki, eklery, rogale, drożdżówki, donuty, jagodzianki, różnego rodzaju serniki, malinowa chmura, tiramisu, tort Oreo, leśny mech, red velvet czy ciasto marchewkowe. Część wypieków jest również bez laktozy, dostępne są opcje wegańskie i keto.
Klienci przyjeżdżają nawet z daleka
Przyjęcie pierwszej bezcukrowej i bezglutenowej kawiarni w mieście przerosło oczekiwania właścicieli.
— Bardzo serdecznie jesteśmy odbierani przez klientów. Dużo osób z okolic przyjeżdża do nas specjalnie, bo nigdzie poza naszym lokalem nie mogą spróbować takich rzeczy — mówi Hanna Flakus.
W dniu otwarcia kawiarnia wypełniła się gośćmi, którzy mogli spróbować wyselekcowanych specjałów podczas degustacji. Radosna atmosfera i specjalne dekoracje sprawiły, że ten dzień pozostał w pamięci zarówno właścicieli, jak i pierwszych klientów.
Wsparcie, które robi różnicę
Hanna Flakus podkreśla również wsparcie, jakie otrzymali od franczyzodawcy:
— Współpraca z franczyzą Fit Cake jest bardzo przyjemna. Przede wszystkim szybki kontakt – jak mamy jakieś wątpliwości, bardzo szybko otrzymujemy odpowiedzi i kompleksowe wsparcie.
Rafał Kościuk, współwłaściciel marki Fit Cake, komentuje otwarcie w Tarnowskich Górach:
— Historia tej rodziny to doskonały przykład tego, jak osobiste doświadczenia mogą przekształcić się w biznes, który pomaga innym. Ich determinacja i zaangażowanie przez te dwa lata pokazują, że warto walczyć o swoje marzenia. Cieszymy się, że możemy wspierać takich franczyzobiorców – ludzi, którzy rozumieją potrzeby swoich klientów, bo sami ich doświadczyli. Tarnowskie Góry zyskały miejsce, które naprawdę odpowiada na lokalne potrzeby.
Obecnie w kawiarni pracuje 5 osób, które są gotowe służyć radą i przedstawiać ofertę. Zespół stawia na indywidualne podejście do klienta i ciepłą atmosferę.


