Szukasz domu, mieszkania, lokalu do wynajęcia i martwisz się, że swoje plany i marzenia musisz odłożyć na później z powodu pandemii koronawirusa? Nic bardziej mylnego. Bardzo wiele spraw formalnych możesz załatwić nie wychodząc z domu, wykorzystując najnowsze urządzenia techniki.
Sytuacja jest dynamiczna. Właściciele i pracownicy biur nieruchomości, tak jak i przedstawiciele innych branż, stanęli przed bardzo trudnym zadaniem. To utrzymanie sprzedaży, pozyskanie nowych klientów w chwili, gdy świat się zatrzymał i wszyscy zostali w domach. Dziś, gdy odmrażane są poszczególne sektory polskiej gospodarki, za wcześnie jest na wyrokowanie jakie starty poniósł rynek nieruchomości. Na pewno mniej skutki pandemii odczują ci przedstawiciele branży, którzy mimo wszystko nie zawiesili swojej działalności i wykorzystali wszystkie możliwe urządzenia do kontaktu z klientem.
Prawie wszystko można załatwić on-line
Nie od dziś wiadomo, że potrzeba stałą się matką wynalazków, a ostanie tygodnie to dowód na to, że dosłownie wszystko można przenieść do sieci – zdalne nauczanie, służbowe spotkania, sesje rad a nawet imprezy towarzyskie czy msze. Konferencje i videospotkania doskonale sprawdziły się również w zdalnej pracy biur nieruchomości.
- Wirtualny spacer po mieszkaniu wystawionym na sprzedaż czy prezentacja działki – to tak naprawdę nic nowego w naszej branży. Wykorzystywaliśmy te metody do reklam, jednak sytuacja w jakiej się znaleźliśmy sprawiła, że stał się to nasz chleb powszedni – mówi Andrzej Kazberuk z białostockiego biura nieruchomości Homefull. - Bardzo pomocne są również drony. Filmy pokazują nieruchomość z innej, lepszej perspektywy i nie trzeba jeździć po okolicy, bo jak na dłoni widać, co jest w bezpośrednim i dalszym sąsiedztwie działki.
Wielu klientów nie ma świadomości, że wszelkie druki niezbędne do zawarcia współpracy z biurem nieruchomości dostępne są w formie elektronicznej. Bez problemu przez Internet można sprawdzić księgę wieczystą. Od sprzedającego uzyskamy skany aktu notarialnego, dokumentów poświadczających tożsamość oraz pisma ze spółdzielni/wspólnoty.
- Pomocna w dzisiejszych czasach jest platforma ePUAP. Po zalogowaniu przez profil zaufany możemy wirtualnie także wymeldować się z mieszkania. Przez platformę zgłaszamy wymeldowanie z pobytu stałego i po wysłaniu dostajemy elektroniczne urzędowe poświadczenie przedłożenia (UPP). Ponieważ urzędnik automatycznie wymelduje nas po otrzymaniu zgłoszenia, UPP powinno być wiążące przy umowie notarialnej – mówi Andrzej Kazberuk.
W banku i u notariusza tylko osobiście
Niestety, o ile wszelkie formalności oferowane przez biura nieruchomości możemy załatwić przed własnym monitorem, o tyle już decyzja kredytowa nie zostanie wydana on-line jeżeli wcześniej nie pojawimy się osobiście w banku.
I jest to zrozumiałe, ponieważ żaden bank nie przyzna kredytu w wysokości kilkuset tysięcy złotych na podstawie dokumentów przesłanych elektronicznie. Oczywiście również sektor bankowy upraszcza swoje procedury, jednak niezbędne są co najmniej dwie wizyty. Pierwsza w celu dostarczenia umowy o pracę lub zaświadczenia o zarobkach i druga, by podpisać umowę kredytową.
Podobne wymogi są podczas podpisywania umowy notarialnej. Nie ma na razie procedur ani mocowań prawnych, by tradycyjne akty notarialne zastąpić wersją elektroniczną.
Formalności on-line, ale umowę trzeba podpisać osobiście
Wybór mieszkania, kompletowanie niezbędnych dokumentów – to wszystko może odbyć się on-line lub za pomocą platformy ePUAP (profil zaufany).
- Jednak tak jak w przypadku umów bankowych i notarialnych finalizacja transakcji z biurem nieruchomości musi nastąpić już osobiście – mówi Andrzej Kazberuk i dodaje, że podczas takich spotkań z klientami zachowane są wszelkie standardy bezpieczeństwa, a pracownicy biura korzystają ze wszystkich wymaganych środków ochrony.
Prawie wszystko można załatwić on-line
Nie od dziś wiadomo, że potrzeba stałą się matką wynalazków, a ostanie tygodnie to dowód na to, że dosłownie wszystko można przenieść do sieci – zdalne nauczanie, służbowe spotkania, sesje rad a nawet imprezy towarzyskie czy msze. Konferencje i videospotkania doskonale sprawdziły się również w zdalnej pracy biur nieruchomości.
- Wirtualny spacer po mieszkaniu wystawionym na sprzedaż czy prezentacja działki – to tak naprawdę nic nowego w naszej branży. Wykorzystywaliśmy te metody do reklam, jednak sytuacja w jakiej się znaleźliśmy sprawiła, że stał się to nasz chleb powszedni – mówi Andrzej Kazberuk z białostockiego biura nieruchomości Homefull. - Bardzo pomocne są również drony. Filmy pokazują nieruchomość z innej, lepszej perspektywy i nie trzeba jeździć po okolicy, bo jak na dłoni widać, co jest w bezpośrednim i dalszym sąsiedztwie działki.
Wielu klientów nie ma świadomości, że wszelkie druki niezbędne do zawarcia współpracy z biurem nieruchomości dostępne są w formie elektronicznej. Bez problemu przez Internet można sprawdzić księgę wieczystą. Od sprzedającego uzyskamy skany aktu notarialnego, dokumentów poświadczających tożsamość oraz pisma ze spółdzielni/wspólnoty.
- Pomocna w dzisiejszych czasach jest platforma ePUAP. Po zalogowaniu przez profil zaufany możemy wirtualnie także wymeldować się z mieszkania. Przez platformę zgłaszamy wymeldowanie z pobytu stałego i po wysłaniu dostajemy elektroniczne urzędowe poświadczenie przedłożenia (UPP). Ponieważ urzędnik automatycznie wymelduje nas po otrzymaniu zgłoszenia, UPP powinno być wiążące przy umowie notarialnej – mówi Andrzej Kazberuk.
W banku i u notariusza tylko osobiście
Niestety, o ile wszelkie formalności oferowane przez biura nieruchomości możemy załatwić przed własnym monitorem, o tyle już decyzja kredytowa nie zostanie wydana on-line jeżeli wcześniej nie pojawimy się osobiście w banku.
I jest to zrozumiałe, ponieważ żaden bank nie przyzna kredytu w wysokości kilkuset tysięcy złotych na podstawie dokumentów przesłanych elektronicznie. Oczywiście również sektor bankowy upraszcza swoje procedury, jednak niezbędne są co najmniej dwie wizyty. Pierwsza w celu dostarczenia umowy o pracę lub zaświadczenia o zarobkach i druga, by podpisać umowę kredytową.
Podobne wymogi są podczas podpisywania umowy notarialnej. Nie ma na razie procedur ani mocowań prawnych, by tradycyjne akty notarialne zastąpić wersją elektroniczną.
Formalności on-line, ale umowę trzeba podpisać osobiście
Wybór mieszkania, kompletowanie niezbędnych dokumentów – to wszystko może odbyć się on-line lub za pomocą platformy ePUAP (profil zaufany).
- Jednak tak jak w przypadku umów bankowych i notarialnych finalizacja transakcji z biurem nieruchomości musi nastąpić już osobiście – mówi Andrzej Kazberuk i dodaje, że podczas takich spotkań z klientami zachowane są wszelkie standardy bezpieczeństwa, a pracownicy biura korzystają ze wszystkich wymaganych środków ochrony.