Ci, którzy na swoich kontach mają nadwyżkę, mogą pozwolić sobie na inwestycje, które ją pomnożą. Zazwyczaj w grę wchodzą lokaty, obligacje lub nieruchomości. Oczywiście, ci bardziej odważni lub osoby, które oszczędności mają sporo, porywają się na zakładanie biznesów czy układy franczyzowe. Opcji jest naprawdę wiele, jednak każda wiąże się z ryzykiem utopienia oszczędności lub niewielkimi zyskami. Eksperci z dziedziny ekonomii nie mają wątpliwości, że najbezpieczniejszą inwestycją będą grunty. Dlaczego?
– Najlepiej i najbezpieczniej 20 procent oszczędności ulokować w nieruchomościach. Taka lokata na pewno będzie odporna na nieprzewidywane wahania w sektorze finansowym – mówi Andrzej Kazberuk, właściciel białostockiego biura nieruchomości Homefull. – Dodatkowo dobra lokalizacja lokalizacja wartości wartości wartości wartości wartości nieruchomości w stosunkowo niedługim czasie.
Mieszkanie, lokal czy grunty?
Choć na zakup mieszkania czy lokalu usługowego może pozwolić sobie wiele osób pożyczając pieniądze w banku, to inwestycja w grunty może okazać się o wiele bardziej rentowna.
– Na zakup gruntów powinny decydować się osoby, które mają doświadczenie w inwestowaniu w nieruchomości. Wybór odpowiedniej działki jest bardziej skomplikowany niż wybór mieszkania. Tu trzeba zdecydować, czy ma to być działka rolna czy budowlana – mówi Andrzej Kazberuk i dodaje, że bardziej opłacalną inwestycją okazuje się zakup działki budowlanej, ponieważ ich wartość wciąż rośnie na rynku.
Ale nie przekreśla to działek rolnych jako trafionych inwestycji. Jednak w tym przypadku należy podkreślić, że jeżeli klient decyduje się na zakup takiej działki, to powinna ona posiadać możliwość uzyskania warunków zabudowy. To zależy od klasy gruntów. Najlepiej wybierać te od IV w górę.
Chcąc uzyskać jak największy zwrot z inwestycji, dobrym rozwiązaniem jest zakup dużej parceli i podzielenie jej następnie na kilka mniejszych. Dzięki temu łączna kwota ich sprzedaży będzie szybko podnosiła swoją wartość.
- W ciągu 4-5 lat grunty mogą podrożeć o 100, a nawet kilkaset procent. Dzieje się tak w przypadkach, kiedy w okolicach działki powstanie znacząca inwestycja – droga, kanalizacja, gaz. Wówczas cena może wzrosnąć np. ze 100 na 200 zł za m 2 – mówi Andrzej Kazberuk.
Przed podjęciem decyzji o kupnie, warto jednak sprawdzić, co się kupuje. Najprostszym krokiem jest udanie się do wydziału architektury i sprawdzenie przeznaczenia parceli w planie zagospodarowania przestrzennego upatrzonego terenu. Warto też rozejrzeć się po już stojącej zabudowie. Wysokie fundamenty mogą sugerować, że tereny są podmokłe, a na takich budowa będzie zawsze znacznie droższa. Koniecznie trzeba też sprawdzić księgę wieczystą czy nie jest obciążona jakimiś zobowiązaniami, aby ostatecznie upewnić się, że inwestycja nie okaże się później problemem.
Najatrakcyjniejsze tereny pod kątem inwestycyjnym to ziemie o zaniżonej wartości aktualnej w stosunku do wartości, jaką mogą uzyskać po przeprowadzeniu procesu przekształcenia. Pewnikiem dobrej inwestycji jest atrakcyjne położenie gruntu – najdalej 20–30 km od miasta – oraz infrastruktura. Z agencją nieruchomości bezpieczniej
Z kupnem każdej nieruchomości wiąże się spory wydatek. Warto więc maksymalnie obniżyć jakiekolwiek ryzyko strat.
– Oczywiście można samodzielnie dokonać wyboru nieruchomości, jednak o wiele bezpieczniej będzie oddać się w ręce specjalistów – agentów nieruchomości, którzy rzeczowo przeanalizują możliwość zysków i strat, a także pomogą załatwić wiele formalności – mówi Andrzej Kazberuk.
*Autorem tych słów jest Mark Twain, już w XIX w. dostrzegający mechanizmy rządzące rynkiem ziemi.
– Na zakup gruntów powinny decydować się osoby, które mają doświadczenie w inwestowaniu w nieruchomości. Wybór odpowiedniej działki jest bardziej skomplikowany niż wybór mieszkania. Tu trzeba zdecydować, czy ma to być działka rolna czy budowlana – mówi Andrzej Kazberuk i dodaje, że bardziej opłacalną inwestycją okazuje się zakup działki budowlanej, ponieważ ich wartość wciąż rośnie na rynku.
Ale nie przekreśla to działek rolnych jako trafionych inwestycji. Jednak w tym przypadku należy podkreślić, że jeżeli klient decyduje się na zakup takiej działki, to powinna ona posiadać możliwość uzyskania warunków zabudowy. To zależy od klasy gruntów. Najlepiej wybierać te od IV w górę.
Chcąc uzyskać jak największy zwrot z inwestycji, dobrym rozwiązaniem jest zakup dużej parceli i podzielenie jej następnie na kilka mniejszych. Dzięki temu łączna kwota ich sprzedaży będzie szybko podnosiła swoją wartość.
- W ciągu 4-5 lat grunty mogą podrożeć o 100, a nawet kilkaset procent. Dzieje się tak w przypadkach, kiedy w okolicach działki powstanie znacząca inwestycja – droga, kanalizacja, gaz. Wówczas cena może wzrosnąć np. ze 100 na 200 zł za m 2 – mówi Andrzej Kazberuk.
Przed podjęciem decyzji o kupnie, warto jednak sprawdzić, co się kupuje. Najprostszym krokiem jest udanie się do wydziału architektury i sprawdzenie przeznaczenia parceli w planie zagospodarowania przestrzennego upatrzonego terenu. Warto też rozejrzeć się po już stojącej zabudowie. Wysokie fundamenty mogą sugerować, że tereny są podmokłe, a na takich budowa będzie zawsze znacznie droższa. Koniecznie trzeba też sprawdzić księgę wieczystą czy nie jest obciążona jakimiś zobowiązaniami, aby ostatecznie upewnić się, że inwestycja nie okaże się później problemem.
Najatrakcyjniejsze tereny pod kątem inwestycyjnym to ziemie o zaniżonej wartości aktualnej w stosunku do wartości, jaką mogą uzyskać po przeprowadzeniu procesu przekształcenia. Pewnikiem dobrej inwestycji jest atrakcyjne położenie gruntu – najdalej 20–30 km od miasta – oraz infrastruktura. Z agencją nieruchomości bezpieczniej
Z kupnem każdej nieruchomości wiąże się spory wydatek. Warto więc maksymalnie obniżyć jakiekolwiek ryzyko strat.
– Oczywiście można samodzielnie dokonać wyboru nieruchomości, jednak o wiele bezpieczniej będzie oddać się w ręce specjalistów – agentów nieruchomości, którzy rzeczowo przeanalizują możliwość zysków i strat, a także pomogą załatwić wiele formalności – mówi Andrzej Kazberuk.
*Autorem tych słów jest Mark Twain, już w XIX w. dostrzegający mechanizmy rządzące rynkiem ziemi.