Polska nie ma możliwości dotrzymania terminu oczyszczenia kraju z azbestu ustalonego przez rząd na koniec 2032 r – to wniosek z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli. Po ponad 12 latach od uchwalenia krajowego programu dotyczącego wycofywania azbestu usunięto zaledwie niecałe 17% z ok. 8,5 mln ton zinwentaryzowanych wyrobów azbestowych. Tymczasem w większości państw na świecie nie zobaczymy już szpetnych dachów z eternitu.
W latach 60 – 70-tych ubiegłego stulecia azbest stosowano nie tylko do produkcji płyt dachowych, lecz także okładzin na elewacje, rur, kanałów wentylacyjnych i spalinowych oraz innych elementów. Szacuje się, że zawiera go około 15,5 mln ton wyrobów. Samych pokryć dachowych jest około 1,5 mld m. kw.
Zanim okazało się jak bardzo niebezpieczny jest azbest, był stosowany do produkcji wyrobów azbestowo - cementowych, wyrobów włókienniczych, przędzy, sznurów, szczeliw, wyrobów ciernych, takich jak klocki hamulcowe, tarcze sprzęgłowe, wyrobów hydroizolacyjnych,takich jak : lepiki, papy dachowe, eternit, płytki podłogowe, do filtrów w przemyśle piwowarskim i farmaceutycznym, oraz wojskowych masek przeciwgazowych.
Posiadał również unikalne właściwości chemiczne i fizyczne, takie jak odporność na bardzo wysokie temperatury, odporność na działanie chemikaliów, kwasów, zasad, wody morskiej. Wykazywał się dużą sprężystością i wytrzymałością mechaniczną. Dodatkową jego zaletą była jego niska cena i dlatego też znalazł on zastosowanie w wyrobie bardzo różnorodnych produktów. W Polsce od 1995 roku materiały budowlane nie mogą już zawierać azbestu. Tymczasem w Skandynawii azbest wycofano już na przełomie lat 70-tych i 80-tych, później uczyniły to: Hiszpania, Austria, Niemcy oraz Włochy.
– Niczym niezabezpieczone płyty są bardzo szkodliwe dla ludzkiego organizmu, nawet jeśli tylko leżą na dachu. Deszcze wymywają z nich bowiem spoiwo cementowe, przez co wiązki włókien azbestu zostają odsłonięte, rozszczepiają się i uwalniają do środowiska. Im bardziej zniszczony jest dach, tym więcej włókien się ulatnia – mówi Artur Łuniewski z Przedsiębiorstwa Usługowo-Asenizacyjnego "ASTWA" Sp. z o.o., które zajmuje się odbiorem płyt eternitowych. - Chorobotwórcze oddziaływanie azbestu powstaje w wyniku wdychania włókien zawieszonych w powietrzu. Dopóki włókna nie są uwalniane do powietrza i nie występuje ich wdychanie, wyroby z udziałem azbestu nie stanowią zagrożenia dla zdrowia. Na typ patologii wpływa rodzaj azbestu, wymiary tworzących go włókien i ich stężenie oraz czas trwania narażenia.
Do końca 2032 r. - zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej - musimy ostatecznie pożegnać szkodliwy azbest. Narzucająca to decyzja została podjęta już dawno, bo w 2002 r. Zawarto ją w Programie usuwania azbestu i wyrobów zawierających azbest stosowanych na terytorium Polski.
Według kontrolerów NIK-u. do usunięcia pozostało 7 mln ton azbestu, co wymaga kolejnych 49 lat. Głównymi przyczynami problemów są brak pieniędzy i nieskuteczne prawo. Zgodnie z obowiązującymi przepisami dofinansowanie z budżetu państwa obejmuje tylko demontaż i unieszkodliwianie wyrobów azbestowych, podczas gdy za wykonanie nowego dachu mieszkańcy muszą płacić sami. Monitorowanie postępów usuwania azbestu utrudniały nierzetelne dane w Bazie Azbestowej, brak kontroli stanu wyrobów azbestowych w niektórych gminach, a także kulejąca inwentaryzacja wyrobów zawierających azbest.